Foto zmiany

Losowy album

Zostań współautorem !

Napisz do nas


Nasze Statystyki Odwiedzin
Hasło - sprawdzam
stat4u

Nienadowskie budynki


Pachnące historią
Tekstu o tych budynkach proszę nie traktować jako dokumentu historycznego. Informacje w nim zawarte są moją luźną interpretacją pewnych faktów, skojarzeń i zdjęć. Zdjęć historycznych, których było mi po prostu szkoda ot tak pozostawić w którymś z albumów. Są pewno i inne budynki, które można by tu opisać i być może kiedyś się tu pojawią. Jeżeli ktoś ma jakieś zastrzeżenia, uwagi, zdjęcia czy nowe fakty, niech się ze mną skontaktuje, chętnie dopiszę nowe linijki.

* * * * *
Pocztówka ta powstała na początku XX w. Widzimy na niej trzy okazałe budynki nienadowskie z przed ponad 100 lat. Mała pocztówka, cenna pamiątka, została wystawiona na aukcji allegro, przez właściciela z Austrii. Cena wywoławcza 60 zł nastrajała do zakupu, ostatecznie ktoś ją sprzątnął z przed nosa za kwotę 338 zł.
Trudno, pozostała Nam tylko jej fotografia z czerwonym stemplem właściciela. Na pewno trochę denerwuje, ale chyba warto pokazać ją szerzej. Adresatem jest Maria Antonina w Kaiserfeld koło Wiednia. Nadawca sprawia większą trudność, najprawdopodobniej był mieszkańcem Rzeszowa. Mówi Nam to stempel pocztowy na znaczku, szkoda, że nie można odczytać daty nadania. Emisja znaczka nastąpiła w 1908 roku.
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie
Charakter pisma tekstu również nastręcza kłopot, nawet doskonale znającym język niemiecki. W wolnym tłumaczeniu brzmi: Willi Kuss, zawiadamia Marię Antoninę o tym, że nie będzie mógł być na czas w Wiedniu tj. 5 sierpnia. Powodem opóźnienia jest śmierć szwagra i choroba siostry. Pan Kuss, ma zjawić się w Wiedniu prawdopodobnie dnia 7.

Poniżej możemy zobaczyć pocztówkę, która została udostępniona na potrzeby strony (październik 2014). Pocztówka w doskonałym stanie przetrwała wśród pamiątek jednej z rodzin nienadowskich ponad 100 lat. Ile jeszcze takich niespodzianek czeka na odkrycie i ponowne zaistnienie w naszej świadomości ?
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie


Kościół
Trudno zrozumieć decyzję o zniszczeniu historycznego kościoła, który towarzyszył nienadowianom od 400 lat. Wybudowany w połowie XVI wieku, był starszy o kilkadziesiąt lat od samej parafii, która utworzona została dużo później. Czy nie można go było przenieść np. do Trzebuski. Coś podobnego zrobiono dużo wcześniej z kościołem Sokołowskim przenosząc go na Trzeboś. Czy kiedykolwiek uda się odnaleźć zdjęcie lub ręcznie namalowany obraz, tej unikalnej w okolicy zniszczonej perełki. Mam taką nadzieję.

Przed II wojną światową dach kościoła był dziurawy i lała się woda, w latach 40-tych odpadł dość duży kawał sufitu. Wieżę kościelną zmniejszono około 5 m,
powiększ zdjęcie

wnętrze - balaski, ławki, posadzka

w 1977 roku. Ciekawa wiadomość to ta o balaskach. Powstały one za Ks. Edwarda Stępka. Nie przetrwały one jednak długo, po soborze Watykańskim II (1962/65) nakazano je rozebrać. Ja je pamiętam jeszcze jednak z lat 70`tych XX wieku. Widzimy je na zdjęciach obok na, możemy również zobaczyć stare oryginalne ławki, posadzkę i stare betonowo kute ogrodzenie okalające cały plac kościelny. One też przeszły już do historii kościoła.

powiększ zdjęcie

lata 40`te XX wieku

powiększ zdjęcie

lata 60`te XX wieku

powiększ zdjęcie

lata 40`te XX wieku

powiększ zdjęcie

lata 70`te XX wieku


Poniżej dwa zdjęcia kościoła, czas ich wykonania dzieli 100 lat. Więcej o świątyniach parafii Nienadówka możemy przeczytać we wcześniejszym opracowaniu:
Parafialne świątynie


powiększ zdjęcie

pocztówka - począt. XXw.

powiększ zdjęcie

zdjęcie - 1995r.



Dom Ludowy - Remiza
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie
Ten budynek jest dziś mniej znany, stał mniej więcej w miejscu gdzie dziś stoi obecna remiza OSP Nienadówka, jednak bardziej bliżej rzeki. Pomysł budowy wyszedł od ks. Ludwika Bukały i kierownika szkoły Jakuba Pieńczaka, budowę podjęto w roku 1910. Jan Bolesław Ożóg wspominał:

(...) Z ich pomysłu mieszkańcy wsi zbudowali w pobliżu kościoła Dom Ludowy, który służył odtąd jako miejsce zabaw, potańcówek weselnych, przedstawień scenicznych, które zapoczątkował zespół teatralny strażaków i biblioteka. Bogaty księgozbiór zakupiono od niejakiego Józefa Bieńka.(...)



powiększ zdjęcie

lata 20`te XX wieku

W budynku działał dobrze prosperujący sklep Kółka Rolniczego. Kiedy jednak w roku 1937 został dwa razy okradziony, a podejrzewanemu o to sklepowemu winy nie udowodniono, mocno podupadł i został wydzierżawiony. Prywatny sklepikarz niezbyt uczciwie prowadził swój interes, mocno naciągając ludzi na towarach. Było tam też coś w rodzaju zajazdu (karczma), gdzie podróżny mógł się posilić i nawet przenocować. Nie wiem jak długo służył mieszkańcom, ale w roku 1936 kiedy odbyły powiększ zdjęcie

lata 30`te XX wieku

się uroczystości poświęcenia sztandaru KSM trzymał się jeszcze dobrze. Widzimy go również na zdjęciu wykonanym przez służył chyba jeszcze ludziom w latach 40`tych, kiedy zrobiono to zdjęcie.
We wspomnieniach mieszkańców przewija się:
(...) budynek Domu Ludowego sprzedano. Część budynku zakupił A. Walicki i z tego materiału wybudował sobie dom. Za część pieniążków ze sprzedaży wybudowano jedną kapliczkę przy kościele.(...)



powiększ zdjęcie

lata 40`te XX wieku

Dziś w mniej więcej tym samym miejscu, choć trochę oddalona od głównej szosy stoi właśnie Remiza OSP Nienadówka. Wybudowana w latach 1969-70. Budowana od podstaw. Budował Józef Krzanowski i Jan Walicki. Cegłę na budowę dała Rada Narodowa. Sporo tej cegły znikło z placu, po prostu ją skradziono. Pozostało jej na wybudowanie w sumie niewielkiego budynku, który stoi do dziś.


powiększ zdjęcie

lata 80`te XX wieku



Budynek Kasy Stefczyka
powiększ zdjęcie

Budynek Kasy Stefczyka

Spółka Oszczędności i Pożyczek została założona w Nienadówce 13 września 1909 roku z inicjatywy ówczesnego proboszcza ks. Ludwika Bukały. W roku 1924 po zmianie m.in, statutu została też przemianowana na Kasę Stefczyka. Budynek widoczny na zdjęciu został wybudowany na zakupionym placu żydowskim przez zarząd kasy decyzją z dnia 25 lutego 1939 roku.

Wcześniej na placu tym mieszkała rodzina żydowska prowadząca karczmę. Jest mała rozbieżność jak nazywał się właściciel. W/g jednych źródeł właściciel nazywał się że Berek Kraml, lub Kraut, bo takie nazwisko można znaleźć w spisach szkolnych. Mieszkająca pani nie opodal twierdzi że żyd nazywał się Mejlech, który miał córkę Cyprę. Być może obaj mieszkali razem lub w pobliżu, w tej okolicy mieszkało więcej rodzin żydowskich.

Budynek w którym mieściła się Kasa Stefczyka i sklepik kasowy stał po wschodniej stronie drogi. Prostopadle do domu ludowego, trochę bliżej rzeki.

We wspomnieniach Jana Bolesław Ożoga czytamy:
W pierwszych dniach wojny zabrał ? bezprawnie cały majątek Kasy Stefczyka niejaki Jan Ożóg, zatrudniony jako płatny kasjer i ślad po nim zaginął.

Kasa Stefczyka formalnie zakończyła działalność 22 czerwca 1951 roku. Budynek przekazany został dla celów społecznych.

Więcej o działalności kasy w materiale: Kasy Stefczyka


Karczma - Dom Ludowy - Przedszkole
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie
W latach 30`tych działał również "Dom Ludowy" w Nienadówce Górnej, w okolicy skrzyżowania z drogą na Trzebuskę. (tzw. karczmarska). Budynek został zakupiony ze składek mieszkańców Nienadówki Górnej. Zakupiono go prawdopodobnie w Kamieńskich Morgach, tam został rozebrany, przeniesiony do Nienadówki Górnej i na powrót złożony. Było to miejsce spotkań mieszkańców z tej części wsi.
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie
powiększ zdjęcie Największe pomieszczenie budynku było wyposażone w scenę, wystawiano na niej np. Jasełka. Dwa zdjęcia budynku u góry, oba są częścią jednego ujęcia. Zdjęcie jest jednak mocno zniszczone i nie można go pokazać w całości. Na zdjęciu z prawej już powojennym widzimy członków Związku Pszczelarskiego stojących przed wejściem, widać tylko schodek. Obok, ta sama grupa już przed samym budynkiem. Przez jakiś Domu Ludowy pełnił rolę oświatowo szkolną, funkcjonował jako przedszkole. Poniższe ubezpieczenie z roku 1937, poświadcza, że o budynek przed wojną dbano starannie. Przetrwał okupację i służył
mieszkańcom w dobrej kondycji. Jak wyglądał kiedy zapadła ostateczna decyzja o jego rozebraniu i w którym roku to nastąpiło nie wiemy.
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie


Sklepy
Ile ich było ? Dziś już trudno powiedzieć, było na pewno kilka żydowskich, później zaczął dobrze prosperować sklep Kółka Rolniczego w opisanym powyżej Domu Ludowym. Po dwu następnych pozostało więcej niż tylko wspomnienia, zdjęcia. Poniżej dwa zdjęcia przedstawiają nieistniejący już budynek, który znajdował się w okolicy dzisiejszego stadionu, po drugiej stronie drogi. Zdjęcie pierwsze z roku 1939 jest opisane: grupa młodzieży z KSM. Jednak czytając wspomnienia Franciszka Chorzępy, myślę, że spotykała się tam jednak młodzież z KMW.
(...) Założyłem później Stowarzyszenie Młodzieży katolickiej i przy tej organizacji, sportowe koło, zespół teatralny przy tym różne zabaw, ale do tego Towarzystwa nie wszystka młodzież należała, więc znów założyłem Koło Młodzieży Wiejskiej. (...)
powiększ zdjęcie

Nieistniejący już budynek sklepu.

powiększ zdjęcie

Nieistniejący już budynek sklepu.

W roku 1939, Franciszek Chorzępa był więc raczej bardziej zaangażowany w działalność KMW. Nie mogę powiedzieć, że na pewno, ale wydaje mi się że to właśnie On siedzi na płocie (w kapeluszu). Sklep funkcjonował przed jak i w czasie wojny prowadził go właśnie Franciszek, który podnajmował ten budynek do 1940 roku. Co było w budynku później i kiedy został rozebrany nie jest mi wiadome.


Drugi ze sklepów jest związany z powstałym ruchem spółdzielczym w Nienadówce. Wiosną 1938 roku, grupa około 30 rolników ze wsi, założyli Spółdzielnię Spożywców "Społem". Zawiązał się też komitet budowy budynku Spółdzielni Społem w Nienadówce środkowej do którego należeli: przew. Michał Cisek, skarbnik: Stanisław Tobiasz, członkowie: Walenty Gielarowski, Wojciech Biernat, Piotr Nowak, Józef Budzyń, Wojciech Krzanowski, Jakub Biernat, Jan Dobrzański, Stanisław Nowak, Franciszek Chorzępa. Zdjęcie pierwsze poniżej ma dwa różne opisy, ale z pewnością osoby na niej były mocno związane w budowę tego sklepu. Na zdjęciu drugim ci sami ludzie, waga na ladzie, towar na półkach we wnętrzu sklepu. Jest to raczej wnętrze drugiego sklepu, tego, który stoi do dziś, bo jak się okazało pierwszy, był budowany w innym miejscu.
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie
Komitet na budowę i założenie sklepu zaciągnął pożyczkę w Kasie Stefczyka. Zbudowano sklep drewniany, znajdował on się na placu wydzierżawionym od Stanisława Nowaka. Nowak po pewnym czasie wypowiedział umowę dzierżawy i sklep przeniesiono na plac zakupiony od rodziny Dumczaków. Kwota zakupu placu wynosiła 500 ówczesnych zł. Plac ten znajdował się 3 posesje na zachód od poprzednio dzierżawionego. Nowo budowany sklep był również z drzewa, które częściowo zakupili, a częściowo jako darowiznę dali sami członkowie.

Opowiadający nam o tym Józef Krzanowski, twierdził, że kiedy po zakończeniu okupacji, Michał Cisek powrócił z obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu i rozpoczął pracę jako sekretarz w Gminie, zaczęto budować trzeci, ten stojący do dziś budynek Spółdzielni Społem w środkowej części wsi. Inna jednak uczestniczka tamtych wydarzeń twierdziła, że budowa była rozpoczęta przed wojną, a po jej zakończeniu przystąpiono do jego ukończenia. I ta wersja wydaje się bardziej prawdopodobna, jego budowa mogła nawet trwać podczas okupacji, okupant, akurat popierał ruch spółdzielczy, który gwarantował większą produkcję towarów, a tym samym zwiększone kontyngenty. W przekazach jest również cenna wskazówka, że budynek ukończono i poświęcono za pierwszego pobytu w Nienadówce ks. Edwarda Stępka. Wiemy, że jako wikariusz służył on do pomocy w parafii Nienadówka, ks. Michałowi Bednarskiemu, w okresie 23 listopada 1944 do 1947 roku.
powiększ zdjęcie
Stanisław Mikołajczyk był wówczas małym mieszkającym w pobliżu chłopcem, ale zapamiętał budowę sklepu Społem. Pamięta budowniczych, Józefa Budzynia i Jana Depkę. Od początku działalności do handlu wykorzystywano pomieszczenie w zachodniej części budynku. Handlem zajmował się Antoni Walicki, a następnie Julia Słonina. Przez jakiś czas sprzedawano tam piwo z beczki. We wschodniej części urządzano potańcówki.

Antoni Walicki wspomniany wyżej, prócz sprzedaży w sklepie, był też komendantem Straży Nocnej w Nienadówce, zdarzało się, że patrol straży zamiast pilnować wsi, został przez niego zamykany w sklepie by pilnować towaru. Opowiadał o tym Stefan Ożóg w materiale o Strażach Nocnych - "Jak nienadowska straż do pierdla trafiła."

Ciekawym wspomnieniem, niestety bez określenia czasowego, jest to, że budynek na całej swojej długości, od strony drogi, miał wspartą na słupach zadaszoną przestrzeń, tzw. "podcień". Dawał on schronienie w upalne lub deszczowe dni wędrowcom i oczekującym na otwarcie sklepu mieszkańcom. W latach 60-tych przeniesiono sprzedaż do części wschodniej. Towar do sklepu przywoził wozem konnym, Leon Nawłoka. W sklepie wówczas sprzedawcami byli: Jan Tatara, Jan Ożóg, i krótko Zofia Ożóg. W zachodniej części był magazyn i wejście do piwnicy. Z piwnicy nie korzystano i została ona zamknięta, nikt jednak nie zapamiętał kiedy to się stało. Świadkowie wspominali też o funkcjonującym przez pewien okres, zakładzie fryzjerskim. W wydzielonym pomieszczeniu w zachodniej części budynku, zakład prowadziła najpierw pani Stopa z Malawy, a później pan Ludwik Baran z Trzebuski. Również w zachodniej części budynku prowadzono skup jajek, skup prowadził mieszkaniec Nienadówki, Józef Puk, który dodatkowo sprzedawał swojską kiełbasę i wódkę w ćwiartkach.

Kolejny raz zamieniono pomieszczenia, handel powrócił znów do zachodniej części, który prowadziły: Janina Szczygieł, Krystyna Marszał, Jolanta Mikołajczyk, Zofia Nowak, Janina Kosak, Małgorzata Nizioł i Halina Prucnal. W latach 80-tych w zachodniej części otworzono też piwiarnię, niestety, nie działała ona zbyt długo.

Jest to najdłużej funkcjonujący punkt handlowy w Nienadówce, obecnie należący do GS w Sokołowie Młp. W tym samym miejscu, sól naftę i zapałki jest sprzedawana mieszkańcom Nienadówki od prawie 80-ciu lat, przez te lata, zawsze, ktoś kogoś tu spotykał, przysiadł, porozmawiał.
Z miejscem tym jest związana ciekawa historia, o której, całkiem niedawno pisałem w materiale opartym na Metrykach Józefińskich 1787-1788, Spis mieszkańców, budynków.

(..) Drugi obiekt to "Karczma kościelna z piwniczką". Z umiejscowieniem jej może być już łatwiej, opis z 1787 roku wspomina "piwniczkę", karczmy z reguły stoją długo w tym samym miejscu, więc nie dziwi fakt, że na mapie z 1855 roku, ciągle ona funkcjonuje i jest oznaczona jako karczma z piwniczką, znajdującą się od strony rzeczki. Idąc w przód o kolejne 83 lata, to w roku 1938, miejsce zostało znów wybrane na kolejny budynek użyteczności wiejskiej. W materiale poświęconym starym budynkom czytamy o jednym z nich. Obok murowanego budynku "Spółki mleczarskiej" wybudowano drewniany budynek.... Dawniej do handlu wykorzystywano część wschodnią budynku, w zachodniej był magazyn i wejście do piwnicy. No to się rozmarzyłem, bo być może ta zasypana piwniczka jest ciągle tą samą piwniczką, a tym samym najstarszym obecnie obiektem w Nienadówce. (..)

Poniżej możemy sami te miejsca porównać.
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie


Wszystko co powyżej to już czysta historia, przedostatni ślad nienadowskiej spółdzielczości pomału kończy swój żywot, "sklep pod kościołem", jak go kiedyś nazywaliśmy, zniknie z pejzażu Nienadówki. 85 lat temu grupa mieszkańców postanowiła działać, założyli Spółdzielnię Spożywców "Społem", a później z mozołem budowali, sami dla siebie i społeczności.

Dnia 15 marca 2023 roku, funkcjonujący w budynku, dziś należącym do Gminnej Spółdzielni Chłopskiej w Sokołowie Młp. został na głucho zamknięty. W niedługim też czasie, jak wieść gminna niesie, zielony sklep zniknie z panoramy wsi, a że miejsce atrakcyjne to i czyjś biznes wkrótce tam sie pewnie pojawi.

Tak więc budynek, który przetrwał Niemca, komunę i całą transformację po niej, dziś pomału przechodzi do historii. Szkoda, że jak wszystkie poprzednie stare budynki, od pierwszego kościoła po starą murowaną szkołę, zostanie po prostu zburzony. Naprawdę taka wieś jak Nienadówka nie potrafi go zagospodarować ? Nie wiem, jakaś "izba pamięci przodków", "pamięć mojej małej ojczyzny"? Tyle pamiątek, dokumentów i zdjęć jest przechowywanych po domach, które można by było pokazać kolejnym pokoleniom. Tak, są one na stronie, ale to naprawdę nie to samo. Pamiętam jak w sąsiedniej Medyni, dawno temu powstawała zagroda garncarska i co osiągnęła grupa miejscowych zapaleńców. Nie szkoda wam, że znów coś w Nienadówce przejdzie do historii ? Poniżej dwa wiersze, spinające jakby cały ten okres opisany powyżej.
Konserwanci

Gdyśmy Spółdzielnię organizowali
To konserwanci głowami kiwali
I mówili w owej chwili
Słyszeliście kumie - jeden do drugiego
A cóż ta nowego?
Te puszczańskie kmiecie
Co grosza nie mają
To sklep zakładają
I to wiecie jaki: Spółdzielnię Społem
Łączy goły z gołym
Te puszczańskie dziady
Nie dadzą se rady
Bo są bez pieniędzy
Każdy żyje w nędzy
Tak sobie mówili
My swoje robili

Wojciech Biernat
Czy to już historia?

Zielony budynek w samym sercu wsi
Chyli ku ziemi swoje wysłużone gnaty.
Kilkadziesiąt lat służby
Wyczerpały jego siły.
Kilka pokoleń gospodarzy
Wnętrza jego gościły
Niedowiarkom naprzekór.
Tu muzyka do tańca często przygrywała.
Tu pani Julia piwem handlował.
Tu, urzędowali fryzjer i golibroda.
Tu pan Puk jaja skupował
i przy okazji kiełbasę i wódkę sprzedawał.
A potem inni handel prowadzili.
Przyłapy dawno zanikłe wędrowców gościły.
A dzisiaj?
Stoi zgarbiony, opuszczony, bez siły... .

Elżbieta Motyl


Budynek spółki mleczarskiej
W roku 1924 w Nienadówce założono spółkę mleczarską. W centralnym miejscu wsi zbudowano jak na tamte czasy i warunki wiejskie okazały jednopiętrowy murowany budynek na potrzeby tejże spółki. Jest on usytuowany w centrum wsi, murowany z cegły, otynkowany, parterowy, nakryty dachem dwuspadowym. Elewacja frontowa trójosiowa, w partii środkowej pozorny ryzalit przedłużony o facjatę w połaci dachowej, zwieńczoną trójkątnym szczytem. Naroża budynku opilastrowane. W piwnicach odbywała się produkcja, w pomieszczeniach stały maszyny służące do produkcji przetworów mlecznych. Na parterze znajdowały się pomieszczenia biurowe zarządu. Mleczarnia w tym budynku działała do początku lat 50-tych XX w.
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie
W tym sporym budynku wynajmowały pomieszczenia również inne firmy działające w okolicy. Zajmowały się one skupem we wsiach, lnu i buraków.

powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie
Od strony drogi betonowymi schodami można było wejść do jednego z pomieszczeń na piętrze. W latach powojennych miała tam swoje pomieszczenie "Straż Nocna" Po zakończeniu jej działalności pomieszczenie zostało zaadaptowane na Agencję Pocztową, otwarto ją 21 maja 1954 roku. Agencja działała do roku 1957, prowadził ją pan Mazewski.Później to była placówka Poczty Polskiej. Przez pewien czas Poczta miała siedzibę w pomieszczeniu od strony południowej, póżniej została przeniesiona do pomieszczenia od strony zachodniej. Poczta Polska działała do 2009 roku. Następnie do roku 2010 działała jako filia w Nienadówce, Poczty Polskiej w Sokołowie. Po tym czasie placówka we wsi Nienadówka zakończyła swoją działalność.

Warto przypomnieć, że Poczta w Nienadówce działała już w początkowych latach XX wieku jej inicjatorem a zarazem zawiadowcą był Jakub Pieńczak, kierownik szkoły (1901-1922) w Nienadówce i działacz wiejski. Działalność poczty została zawieszona przez niemieckiego okupanta.

Jedno z pomieszczeń było wynajmowane nauczycielce o nazwisku Wilkówna. Mieszkała Ona w nim od 1938 roku do końca II wojny. Pomieszczenie to znajduje się z tyłu budynku od strony północnej, obok schodów prowadzących na górną cześć budynku.
W budynku od strony zachodniej swoją siedzibę miały prze długie lata władze Nienadówki, po II wojnie zajmowała je Gromadzka Rada Narodowa. W części pół-zach była klasa szkolna, druga znajdowała się na górze. Była też tam biblioteka.
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie
W 1971 obie klasy zlikwidowano, bibliotekę przeniesiono na parter gdzie znajduje się do dziś. W pomieszczeniach na górze w latach 70`tych działał Klub Rolnika W latach 90`tych działała tam piwiarnia.

Dziś budynek prezentuje się całkiem okazale po przeprowadzonym solidnym remoncie. Część pomieszczeń jest już wykorzystywana inne pewno czekają do zaadaptowania. Od strony zachodniej po lewej stronie mieści się Punkt Obsługi Klienta - Banku Spółdzielczego. Po prawej w wyremontowanych pomieszczeniach w roku 2013, Filia Publicznej Biblioteki Miejsko i Gminnej. Znikły betonowe schody od strony drogi, dziś można dostać się nowymi od strony wschodniej do pomieszczeń, które obecnie zajmuje biuro Spółdzielni telekomunikacyjnej Wist. Również od strony wschodniej w piwnicznej części po starej mleczarni, w 2013 roku otwarty został PUB "PIWNICA"
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie


Stare szkoły - Przedszkola Szkolnictwo w Nienadówce ma długa historię w "Zapiskach Dańczaka" możemy wyczytać:
(...) Akt fundacji parafii w Nienadówce przewidywał też wynagrodzenie dla nauczycielstwa. W źródłach historycznych - ściśle mówiąc w sprawozdaniach z wizytacji parafii - jest parę wzmianek o szkole. Za czasów proboszcza ks. Vosciniusa początkowe lata wieku XVII, stan budynku szkolnego podobny był do opisanego krótko domu plebańskiego: "Domus scholas paris conditionis et commoditatis". Biskup Paweł Piasecki /r.1645/ odnotował, że clericatura czyli żakowe wypłacane jest zgodnie z przeznaczeniem: "Cleriacatura est in usu". Pod koniec XVII wieku, za czasów proboszcza ks. Kulikowskiego parafianie postawili dość wygodny budynek szkolny. "Schola erecta noviter a parochialibus Villac Nienadówka, satis commoda" (...)

powiększ zdjęcie

Nienadówka Górna
Stara szkoła

Nienadówka Górna

W roku 1902 powstała szkoła w Nienadówce Górnej, nauczycielem kierującym była Drezowska Maria. Szkoła znajdowała się około 200 m od skrzyżowania z drogą na Trzebuskę (karczmarka) w stronę lasu. Nauka odbywała się do wybudowania nowej szkoły w roku 1959. Budynek starej szkoły zaadaptowano na mieszkanie dla nauczycieli. Mieszkała w niej rodzina Adamczyków, później Nędzów. W późniejszym okresie przez kilka lat szkoła stała pusta. Budynek starej szkoły spłonął w latach 80-tych.




Nienadówka Środkowa

"W zapiskach Dańczaka" czytamy:
(...) W kronice parafii zapisał ks. proboszcz Momidłowski, że nakłonił on gromadę do postawienia szkoły w roku 1864. Uczył w niej w miesiącach zimowych czytać, pisać i rachować, organista, a za tą pracę otrzymywał 100 zł. rocznie. (...)

Potwierdza to mniej więcej Jan Bolesław Ożóg który wspomina:

(...) Wojciech Ożóg "Gazetnik" Michał Ożóg, Stanisław Ożóg, Jakub Zdeb i Szczepan Chorzępa przyczynili się do postawienia we wsi szkoły powszechnej w roku 1870 (...)

Szkoła znajdowała się na tym placu gdzie stoi dziś murowana stara szkoła, tylko bliżej skrzyżowania. Stała ona częściowo na obecnej drodze, bo droga ta była wtedy dużo węższa. Pierwszym nauczycielem najpierw szkółki parafialnej a później powszechnej w latach 1870-1878, był Makowski Wojciech.
Szkoła ta funkcjonowała do wybudowania tej murowanej w pobliżu kościoła w roku 1897, brak daty kiedy została ostatecznie zlikwidowana.


Budynek widoczny po prawej to budynek upadłej Kasy Stefczyka. Został on przejęty przez władze państwowe po II wojnie światowej i służył do prowadzenia nauki w jednym pomieszczeniu i mieszkanie nauczycieli. Rozmieszczenie pomieszczeń w budynku już wtedy szkolnym. Wejście do klasy i do pokoju lokatorów znajdowało się od wschodu. Od zachodu było wejście do sieni, z sieni były dwa następne, do pomieszczenia gospodarczego i następne do kuchni (drzwi na zachód), z kuchni wchodziło się do pokoju. Z sieni można też było dostać się na strych. powiększ zdjęcie

Nienadówka Środkowa
Stara szkoła

powiększ zdjęcie

Nienadówka Środkowa
Stara szkoła murowana

powiększ zdjęcie

Nienadówka Środkowa
pocz. lat 70` piękny ogrodzony sad

powiększ zdjęcie Rok 1897. Powstaje budynek szkolny z cegły, która pozostała po budowie kościoła. Stanął po wschodniej stronie szosy, Rzeszów - Sokołów Młp., poniżej starej organistówki. Połowę budynku zajmowała jedna izba lekcyjna, drugą stanowiło mieszkanie kierownika szkoły, którym był Marcin Gdula. Drugim nauczycielem który również uczył w pierwszym roku jej istnienia był niejaki Rak Jan, być może mieszkał w starej drewnianej szkole po niżej. Od strony północnej nowo wybudowanej szkoły założono sad, który jak widzimy na drugim zdjęciu dotrwał ogrodzony do lat 70` XX w. Uczniowie w latach 50`tych szkoła posiadała ogródek szkolny. Możemy o tym przeczytać w Kiedy babcia była IV klasie . (...)W tym miejscu, gdzie jest Ośrodek Zdrowia był ogródek szkolny. Każda klasa miała swoje zagonki i na nich uprawiała kwiaty i warzywa.(...) Dach cały krytym czerwoną dachówką, od strony szosy Sokołów - Rzeszów, dachówką koloru dziś szarego, ułożono doskonale widoczny do dziś napis "SZKOŁA". Przykro, że w niedalekiej przyszłości nikt go już nie będzie mógł zobaczyć. Zobaczy w tym miejscu pędzące "TIR-y"

Nauczyciele i kierownicy tej placówki szkolnej to
Maria Guzenda, Emilia Grotowska, Józef Guzenda, Karol Robak, Ludwik Janik, Aniela Jabłońska, Helena Maciąg, Czesława Nowińska, Jan Jabłoński, Genowefa Mazur, Helena Kinicka (Szymonik), Genowefa Jakubowska, Julia Adamczyk (Ożóg), Władysław Korzyniowski, Anna Buczak (Ożóg), Ludwik Szczygieł, Stanisława Ożóg, Marcjanna Czajka, ks. Tomasz Walenia (1948-49), ks. Edward Stępek, ks. Wiesław Rachwał, Genowefa Pastuła, Jadwiga Mykowska, Zofia Ochalik, Jan Ochalik (kier. szkoły), Edward Gut, Janina Kołodziej, Alicja Dec, Julia Kraska, Władysław Podosek (bardzo krótko), Henryk Wiercioch, Marian Boho, Edward Jacek (uczył też w N. Górnej), Radomiła Furman (Jacek), Ryszard Furman Bronisława Koziarz, Józefa Sondej, Jadwiga Mazgaj.

Nazwiska podane w przypadkowej kolejności.


W budynku mieściła się również, Szkoła Przysposobienia Rolniczego późniejsza nazwa "Szkoła Rolnicza w Nienadówce" powstała w roku 1961. Kiedy szkoła podstawowa w 1971 roku została przeniesiona do nowo wybudowanego budynku SPR funkcjonował jeszcze przez kilka miesięcy jeszcze w starym miejscu. Później i Ci uczniowie kontynuowali naukę w nowej szkole Nr 1. Działalność Szkoła Rolnicza w Nienadówce zakończyła w 1977 roku. W tym roku otwarto Szkołę Rolniczą w Sokołowie Młp. Nauka w tej szkole trwała 2 lata po szkole podstawowej.

Nauczycielami prowadzącymi zajęcia w SPR byli:
Helena Ławniczak, Bronisława Kotyla, Marian Szczepankiewicz, Eugeniusz Wilk, Maria Piękoś (szycie), Helena Mazgaj (gotowanie), Józef Bieleń, Ludwik Szczygieł.

Nienadówka Dolna
powiększ zdjęcie

Nienadówka Dolna
Stara szkoła

powiększ zdjęcie

Nienadówka Dolna
Stara szkoła


W Nienadówce Dolnej szkoła powstała w 1907 roku. Wybudowano ją w pobliżu skrzyżowania głównej drogi na Trzeboś, z drogą tzw "Simsiówką" Stała po południowej stronie rzeki. Była to trzecia działająca szkoła na terenie wsi. Pierwszą nauczycielką była pani Henryka Schlamówna. Inną odnotowaną nauczycielką była pani Irena Seńkow, która uczyła do czasu wkroczenia Niemców. Ciekawostką może być to, że była narodowości ukraińskiej. Szkoła funkcjonowała do 1971. Uczyły się tu dzieci klas początkowych. Ostatnią uczącą w niej nauczycielką była pani Genowefa Jakubowska. W budynku znajdowała się jedna dość duża klasa z dwoma oknami, w drugim mniejszym pokoiku mieszkała nauczycielka. Oba pomieszczenia oddzielał spory korytarz. Budynek był drewniany chociaż dookoła, okalał go mur wysokości około 1 metra. Zdjęcie pierwsze przedstawia budynek od strony wejścia. Na drugim zdjęciu widzimy część budynku gospodarczego, już murowanego. Kiedy szkoła zakończyła swoją działalność a nauczycielka wyprowadziła się, w budynku działało KGW z Nienadówki Dolnej
Obok budynku były organizowane zabawy wiejskie. W latach 80`tych budynek we władanie przejęła młodzież ze Związku Młodzieży Wiejskiej. powiększ zdjęcie Chociaż nie byłem już mieszkańcem Nienadówki, pamiętam kilka lokalnych dyskotek, i jednego sylwestra 1983/4. Budynek popadał w ruinę co raz bardziej, kiedy został ostatecznie rozebrany nie wiem. Dziś nie ma śladu tak po budynkach jak i po drzewach owocowych. Znikła również wąziutka kładka z poręczą przerzucona nad dość głęboką w tym miejscu rzeczką. Pozostał tylko pusty plac porośnięty trawą.



Organistówki
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie
Pierwsza organistówka znajdowała się na placu przy kościele. Później powstała następna po drugiej strony drogi. To właśnie w nim mieszkał pierwszy nienadowski organista Wojciech Makowski z żoną Antoniną, która zmarła 16 czerwca w 1896 roku. Budynek "starej organistówki", jak go nazywano i który mamy na zdjęciu, był więc trzecią z kolei organistówką. Stał naprzeciw kościoła, w rzeczywistości trochę poniżej, sąsiadował z budynkiem murowanej szkoły. Kiedy został wybudowany trudno powiedzieć bez wglądu w księgi parafialne. Kolejnym wymienianym organistą był Józef Zięba, uczący też dzieci co bogatszych i światlejszych gospodarzy. Trzeci to Franciszek Sieradzki widoczny na zdjęciu, którego syn Ludwik wstąpił do seminarium. Czwarty to samouk miejscowy, Jakub Ożóg ojciec Jana B. Ożoga, który pięknie opisywał w swoich opowiadaniach życie w okolicy. Jakub Ożóg został organistą gdzieś na początku XX wieku, pożegnał się z organami i organistówką, nie bez żalu w roku 1923. Kolejnym, piątym który objął posadę przy organach i zamieszkał w organistówce był Franciszek Drajewicz. Jak długo w niej mieszkał nie potrafię określić. powiększ zdjęcie W 1963 roku parafia wybudowała nową okazałą murowaną organistówkę. Była ona więc czwartą z kolei. Stara została chyba sprzedana i zamieszkiwana przez nabywców. Dziś nie ma już po niej śladu, a wkrótce ma przebiegać gdzieś tam trasa szybkiego ruchu. Nowa organistówka służyła na początku panu Drajewiczowi, jednak On był ostatnim organistą świeckim. Po nim nastała era organistek "sióstr zakonnych". One zamieszkiwały w Domu Zakonnym (ochronce). Organistówkę w latach 70`tych, i 80`tych zamieszkiwali księża katecheci. Ostatecznie i ten budynek został wystawiony na sprzedaż, dziś jest domem prywatnym.


Plebanie Trudno określić ile ich było w historii nienadowskiej parafii, być może udało by się to ustalić przy pomocy np. kroniki parafialnej, ale to na razie jest po za Naszymi możliwościami.
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie
Zdjęcia powyżej to dwa ujęcia plebani, a raczej jej głównego wejścia. Stara plebania była budynkiem drewniano - murowanym pod jednym dachem. W części murowanej mieściła się kancelaria parafialna, a także pokój i jadalnia. W tej drewnianej od strony głównej drogi była kuchnia, spiżarnia i pomieszczenia dla służby. Plebania usytuowana była powyżej obecnej, a więc bliżej kościoła i równolegle do niego. Główne wejście wychodziło na stronę południową. Zdjęcia wykonano na przełomie XIX i XX wieku. Zdjęcia nie są datowane ale to z ks. biskupem najprawdopodobniej wykonano podczas konsekracji nowo wybudowanej świątyni 1 lipca 1901 roku. To z ks. Momidłowskim i ks. Smoczeńskim powstało pewno dużo wcześniej, Ks Momidłowski w dość dobrej jeszcze kondycji a ks. Smoczeński wyraźnie młodszy niż na zdjęciu z 1901 roku.

Jak mi wiadomo trafiono na informację gdzie znajduje się zdjęcie tej starej plebani w całej okazałości. Mam nadzieję, że te rewelacyjne wieści potwierdzone zostaną jego zamieszczeniem właśnie w tym miejscu

Stara plebania widoczna również na dolnych zdjęciach przetrwała jeszcze ponad 30 lat, choć nastający w roku 1935 ks. Michał Bednarski, uważał, że budynek chyli się ku rozpadowi i nie nadaje się zamieszkania. On też położył kres jej istnieniu.
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie
Pierwszym przedsięwzięciem ks. Michała Bednarskiego (1935-1952) jako proboszcza w Nienadówce była więc budowa nowej plebani. Budowa nie bez trudności trwała trzy lata, 18 października 1938 roku budynek został zasiedlony. Jego poświęcenia dokonano w dzień odpustu parafialnego – św. Bartłomieja, 24 sierpnia 1939 roku. W uroczystościach poświęcenia nowej plebani brali udział ks.Wyskida Wojciech i ks. Gielarowski Jan. Uroczystość została z fotografowana przez pana Franciszka Chorzępę.

W latach 60`tych XX w. za proboszcza ks. Edwarda Stępka budynek został otynkowany.
powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie
Na poniższym zdjęciu możemy zobaczyć nienadowskie probostwo w aktualnym stanie. Na pierwszym planie kościół parafialny. Pierwszy budynek od szosy wybudowany w latach 1980/90 miał być w zamierzeniach ks. Edwarda Stępka, Domem Parafialnym. Służy dziś jako nowa plebania, zamieszkana przez obecnego ks. proboszcza. Budynek następny to plebania wybudowana przez ks. Bednarskiego. Zmieniła się sporo od czasów kiedy wędrowałem obok niej na lekcję religii do widocznego dalej budynku z ciemną dachówką w której znajdowała się salka katechetyczna. Obok kryty czerwoną dachówką budynek, pamiątka po sporym gospodarstwie kościelnym. Jeszcze powyżej gdzieś na wysokości kościoła była ogromna stodoła, ale po niej już chyba nie ma śladu.
powiększ zdjęcie


Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do stworzenia powyższego tekstu okraszonego kilkoma zdjęciami. To tylko mały zarys tych miejsc i budynków, które odgrywały i odgrywają ważną rolę w życiu wsi Nienadówka. Każdy może przyczynić się do uczynienia tego zarysu - wyraźniejszym.


opr: Bogusław Stępień

Write a comment

Comments: 0

About | Privacy Policy | Sitemap
Copyright © Bogusław Stępień - 08/05/2013