Nienadówka nigdy nie była wsią królewską, jak np niedaleki Kamień. W odległej przeszłości miała swojego pana, którego poddanymi
byli jej mieszkańcy. Od samego zarania należała do możnego i bardzo wpływowego szlachcica rodu Pileckich z Pilczy, herbu Leliwa. Podobnie jak całą Sokołowszczyzną , Nienadówką
władali potomkowie Jana Pileckiego, pasierba króla Władysława Jagiełły. Król bowiem po raz trzeci (i ostatni) ożenił się właśnie z wdową po Pileckim, Elżbietą z Baranowskich. W rękach rodziny
Pileckich pozostawały tereny przyszłego państwa Sokołowskiego blisko półtora wieku wcześniej. nim o Nienadówce pojawiły się jakiekolwiek wzmianki.
Z męskiej gałęzi rodu najbardziej znaczącą postacią pozostaje Jan Pilecki, założyciel Sokołowa. Urodzony ok. 1540 r., jako syn
Rafała i Anny Secygniowskiej. Za młodu był dworzaninem królewskim u Zygmunta Augusta, następnie pełnił kolejno godności: stolnika przemyskiego i starosty horodelskiego. Źródła
historyczne określają go jako "dzielnego rotmistrza". Jego podpis figuruje pod tekstem Unii Lubelskiej 1569 r.
Około roku 1570 Jan Pilecki wziął sobie za żonę podkomorzankę kamieniecką Elżbietę Herburtównę. Z tego związku w 1572 r., urodziła
się córka Anna. Matka jej zmarła przy porodzie, albo wkrótce potem. Gdy Anna miała ledwie dwa lata, w 1574 r., zmarł Jan Pilecki. Dziecko wzięli na wychowanie miejscowi
możnowładcy, z których najznakomitszym pozostawał pan na Rzeszowie, Mikołaj Ligęza. W wieku 12 lat wydano Annę za mąż, za Jana de Stargenberg Kostkę, herbu Dąbrowa. Ten umarł w
parę miesięcy po ślubie. Następnie Anna "za dyspensą poślubiła stryjecznego brata zmarłego męża Krzysztofa Kostkę1. Był on starostą kościerzyńskim, sporo podróżował po
świecie i przebywał na dworze króla Stefana Batorego. Wraz z drugim mężem Anna z Pilczy Kostka wybudowała okazały pałać w swoich dobrach w Łące, gdzie odtąd rezydowała. W historii
Nienadówki państwo Kostkowie zapisali się jako fundatorzy parafii (w 1601.).
Z tego związku urodziło się pięcioro dzieci, trzy córki: Katarzyna, Zofia i Anna, oraz dwóch synów: Jan (zmarł młodo) i Mikołaj
Rafał. W 1603 r., umarł Krzysztof Kostka. Dwa lata później Anna z Pilczy Kostkowa wyszła po raz trzeci z mąż, tym razem za młodszego o 9 lat (ur. 1581 r.) Łukasza Opalińskiego,
herbu Łodzia, starostę leżajskiego. Małżeństwo to w sposób znaczący wpłynęło na dalsze losy dominium sokołowskiego, które od tej pory znalazło się nie tyle pod bokiem co w cieniu
Leżajska. Zamieszkująca dotąd w pałacu łąckim Anna po poślubieniu Opalińskiego, przeniosła się do Leżajska, patronując tam budowie fundowanego przez męża klasztoru O.O.
Bernardynów. Po drugie: w tym czasie wybuchł ostry konflikt między Łukaszem Opalińskim a starostą żygwulskim, panem na Łańcucie, Stanisławem Stadnickim, znanym szeroko jako
"diabeł łańcucki". Obydwaj wielmoże toczyli wyniszczającą "wojnę prywatną", najeżdżając wzajemnie swoje dobra. Utrzymywanie zbrojnych zaciężnych oddziałów do obrony i dokonywania
zajazdów była niesłychanie kosztowne. Anna, dzielnie trwając przy mężu w jego zmaganiach z nadzwyczaj kłótliwym sąsiadem, dla zdobycia funduszów oddawała swoje sokołowskie dobra w
zastaw, lub wypuszczała je w dzierżawę. Z tego powodu mocno zadłużyła się u Stanisława Pstrokońskiego , co potem sprowadziło poważne konsekwencje majątkowe. W 1605 r., Anna oddała
Nienadówkę, Trzebuskę i Sokołów w zastaw za 20 tysięcy florenów Janowi Grabińskiemu. Z kolei tenże wydzierżawił owe miejscowości Janowi Bystrzejowskiemu za 4 tysiące
florenów.
Siedem ostatnich lat życia Anna Chorowała. Zmarła 31 VIII 1631 r. "Zgasła od ciemnej śmierci tchu zaraźliwego" - pisał anonimowy
panegirysta, bernardyn leżajski. Pochowano j w kaplicy Matki Boskiej klasztoru leżajskiego. Osierociła dwie córki ze związku z Opalińskim: Elżbietę i Konstancję. Córka z
poprzedniego małżeństwa Anna Kostka wyszła za mąż za kasztelana przemyskiego i pana na Dynowie, Stanisława Wapowskiego. Dziedzicem Sokołowszczyzny po śmierci matki został
najmłodszy syn Rafał Mikołaj. Jednak z powodu znacznego zadłużenia dóbr dziedzictwo owo było - jak podkreślają historycy - raczej tytularnie2.
Rafał M. Kostka, starosta malborski i starogardzki ożenił się w 1623 r., z Zofią Katarzyną z Plemięt. Wybranka pochodziła z
Pomorza. (Plemięty - wieś w woj. bydgoskim) Istnieje przypuszczenie że wniosła ona spory posag, co Rafałowi Mikołajowi pozwoliło spłacić co najpilniejszych wierzycieli. Z tego też
podobno tytułu ona faktycznie zarządzała państwem sokołowskim. W 1624 r., urodziła się jedyna ich córka Katarzyna Zofia. Zaś w 1637 zmarł Mikołaj Rafał Kostka. Wdowa najpierw
wydała jedynaczkę Katarzynę Zofię za kasztelana czchowskiego Dobiesława Cieklińskiego, następnie sama wyszła za Andrzeja Gulczewskiego pochodzącego z Wielkopolski. Niestety wydana
młodo córka w wieku 20 lat lat zmarła. Mimo, że była jedyną prawowitą dziedziczką dóbr sokołowskich, to jej wczesna śmierć uniemożliwiła wejście w ich posiadanie wdowca
Cieklińskiego, który roszczenia takie wysuwał. Zofia Katarzyna z Plemięt Kostkowa przeżyła córkę o ponad dwa lata.
Czując się chorą, sporządziła 6 VI 1646 r. obszerny i szczegółowy testament, dokonując nawet drobnych zapisów dla służby i
gospodyń. Głównym sukcesorem wyznaczyła jednak swojego siostrzeńca Jana Działyńskiego, syna, Stanisława i Heleny z Plemięt wojewodę chełmińskiego i starostę puckiego. We władaniu
rodziny Działyńskich dobra sokołowskie pozostawały do r., 1671.
Roszczenia do nich zgłaszało jednak wiele osób, a sytuacja prawna majątku była ogromnie zagmatwana. Dekret przeworskiego Sądu
Ziemskiego, regulujący tą kwestię w 1671 r., wymienia jako pretendentów potomków Anny z Pilczy (Mikołaj, Karol, Stanisław, Franciszka Wapowscy, Anna Rozrażewska, Katarzyna
Koniecpolska, spadkobiercy Zofii z Plemięt (Działyńscy - Stanisław, Michał, Helena z Działyńskich Pudłowska, Katarzyna, Elżbieta, Cecylia), spadkobiercy Stanisława Pstrokońskiego:
Jełowiccy, Ożarowscy, Drohojewska, oraz Dobiesław Ciekliński. Przeworski Sąd Ziemski należności obliczył szczegółowo, np. Jełowiccy otrzymać mieli odszkodowanie w wysokości 9966
florenów 20 groszy, Drohojewska i Ożarowscy 11 300 florenów spłat. Właśnie poprzez spłaty wykup długów sokołowszczyzna wraz z Nienadówką) przeszła na wyłączną własność magnackiej
rodziny Branickich, herbu Gryf. Braniccy weszli w krąg uprawnionych dziedziców dóbr sokołowskich z tej racji, że Jan Klemens Branicki, syn Stanisława i Heleny z Tarłów, starosta
chęciński, bocheński i wielicki, wystarał się o rękę Anny Beaty Wapowskiej, córki Anny Kostka i Stanisława Wapowskiego a wnuczki Anny z Pilczy. Właśnie zrodzony z tego związku syn
o imionach identycznych jak ojciec - Jan Klemens, pospłacał przeszło 20-stu osobom pretendującym do dziedziczenia sokołowskiego dominium należne im orzeczeniem sądowym części.
Kończąc tym samym przeszło dwudziestoletni spór tej rodziny z Działyńskimi obfitujący w procesy, a nawet zajazdy.
|