Foto zmiany

Losowy album

Zostań współautorem !

Napisz do nas


Nasze Statystyki Odwiedzin
Hasło - sprawdzam
stat4u

Stara kapliczka


20 lat minęło
W maju 2015r., pisałem o starej kapliczce w Trzebusce z budowanej i wyposażonej tym co pozostało ze starego kościoła nienadowskiego. Dziś dołączam tekst, którego nie znałem, a pochodzi on z Kuriera Sokołowskiego z 1995 roku. Autor K. Osiniak interesował się nią już 20 lat temu, pisząc bardzo interesujący tekst. Już w tedy zauważył, że o takie zabytki trzeba dbać przy wsparciu ks. proboszcza, władz diecezjalnych czy konserwatora zabytków. Co się zmieniło od wizyty autora w tym miejscu ? Niewiele, tak jak dwadzieścia lat temu kapliczką opiekuje się pani Janina Piekło z rodziną. Rodzina ta robi to zresztą już od 1920 roku. Wykonują konieczne prace, które chronią ten obiekt przed totalną ruiną. Od wielu lat jesteśmy w UE, w bardzo prosty sposób można pozyskać środki na cele konserwatorskie, gdzie tkwi problem by je pozyskać i zająć się zabytkiem, tak jak to widział już w 1995 r., p. Osiniak ? Poniżej zamieszczam cały jego artykuł wraz ze zdjęciem z tamtego okresu. Widzimy na nim kapliczkę ogrodzoną drewnianym płotem, a obok piękna, stara lipa. Te dwa elementy często towarzyszyły podobnym kapliczkom, jednak coraz częściej wiekowe lipy zostają wycinane jak jakaś zaraza. Tu postąpiono podobnie.

Bogusław Stępień



KAPLICZKA
 Z dala od głównych dróg na końcu wsi Trzebuska, blisko granicy lasu stoi w cieniu wiekowej lipy stara drewniana kapliczka. Nie było łatwo ją odnaleźć mimo dwukrotnego przemierzenia całej wsi, dopiero czwarta napotkana osoba wskazała to miejsce.

Tuż obok kapliczki w gospodarstwie krzątał się pan Pikor Michał. Z miłą, chęcią otworzyli wraz z panią Janiną Piekło kapliczkę i pozwolili zajrzeć do środka, a przede wszystkim za co autor jest wdzięczny opowiedzieli o historii tego małego obiektu sakralnego.
Kapliczka została zbudowana na przełomie XIX i XX wieku. Pani Janina twierdzi na podstawie przekazu od swojej matki, że kapliczkę zbudowano z elementów starego, rozebranego, drewnianego kościoła w Nienadówce, włącznie z gontowym przykryciem dachu. Z Nienadówki przeniesiono również, niektóre elementy wyposażenia jak obrazy, rzeźby oraz mały dzwon. Stało się to wszystko dlatego, że ta część wsi Trzebuska, w której stanęła kapliczka należała do parafii Nienadówka. Mieszkańcy mieli daleko do kościoła czy to w Nienadówce czy w Sokołowie więc za zgodą ks. proboszcza w Nienadówce postawili kapliczkę. Prawdopodobnie proboszcz obiecał, że od czasu do czasu, będą odprawiane tu nabożeństwa Świadczy o tym zachowana do niedawna tradycja trzykrotnego w ciągu dnia dzwonienia dzwonem, śpiewania "majówek", ks. proboszcz przyjeżdżał też święcić pokarmy w Wielką Sobotę. Prawdopodobnie w 1937 roku do kapliczki przybyła nawet pielgrzymka z Sokołowa prowadzona przez ks. proboszcza L. Bukałę, świadczy o tym skromny feretron przyniesiony z Sokołowa i pozostawiony tu na miejscu.

Interesująca jest historia dzwonu. Otóż źródła pisane podają różne informacje. Jedna, że pochodził z kościoła w Nienadówce inne, że jeszcze wcześniej wisiał w kościele św. Ducha w Sokołowie do momentu jego rozbiórki w 1791 r. Być może napis fundacyjny oraz kroniki parafialne dałyby konkretną odpowiedź. Do niedawna dzwon wisiał w drewnianej dzwonniczce przed kapliczką, a dzwoniono nim również na pożar i gdy zmarł parafianin. Mieszkańcy podczas II wojny światowej chcąc uchronić dzwon przed zarekwirowaniem przez okupanta zatopili go w studni w gospodarstwie pana Ciupaka pod lasem. Po wojnie został wydobyty i służy parafii do dziś gdyż zamontowano go w nowo zbudowanym kościele.

Kilka lat temu proboszcz z Nienadówki odebrał z kapliczki co cenniejsze elementy wyposażenia w tym cztery rzeźbione głowy apostołów. Rzeźbę Matki Bożej klęczącej, krzyż, lichtarze itp.

Obecnie kapliczka niszczeje, a częściowo wylany dookoła niej fundament, który miał posłużyć do wybudowania nowej, większej, murowanej, czeka, zaskakując obcych dwoma sterczącymi sztabami stali. Wioska jest parafią, jest nowy kościół, a zainteresowanie kapliczką przejawiają tylko najbliżsi sąsiedzi.

Niezwykle ofiarni i pracowici mieszkańcy Trzebuski z pewnością przeprowadzą remont - gruntowny remont przy wsparciu ks. proboszcza i pracowników diecezjalnych i wojewódzkich służb konserwacji zabytków. Byłoby bardzo szkoda by zaginął ten piękny 100-letni zabytek. Takich kapliczek jest naprawdę niewiele, a w naszej okolicy dominują raczej krzyże męki pańskiej lub kapliczki murowane.

K. Osiniak



To nasza historia
W sąsiedniej wiosce Trzebuska ponad 100 lat temu wybudowano kapliczkę. Znajduje się ona w południowej części wsi, która dawniej należała do parafii Nienadówka. Na nieistniejącej już stronie tej miejscowości przeczytałem:
(..) Dążenia do budowy punktu sakralnego sięgają początku XX w., gdy wybudowano kapliczkę drewnianą z elementów starego, rozebranego drewnianego kościoła w Nienadówce. Z Nienadówki przeniesiono również niektóre elementy wyposażenia jak obrazy, rzeźby, oraz mały dzwon. Z zaistnieniem kapliczki wiązano nadzieję na sprawowanie liturgii Mszy św.
Kierownik szkoły Roman Baczyński (1923-1931) chciał powiększyć kapliczkę, by można było sprawować liturgię. Do rozbudowy jednak nie doszło. (..)
W pobudowanej kapliczce swoje nowe miejsce znalazły m.in. obrazy, głowy apostołów rzeźbione w drzewie i mały dzwon. Głowy apostołów powróciły do kościoła w Nienadówce, ich zdjęcia są zamieszczone poniżej. Dzwon nadal służy mieszkańcom Trzebuski, obecnie wisi na wieży kościoła w nowo powstałej parafii.
Przed powstaniem parafii Trzebuska i wybudowaniu w niej kościoła, to przy starej kapliczce odbywały się różne uroczystości kościelne: majówki, nabożeństwa październikowe, święcenie pokarmów w Wielką Sobotę i inne. Wszystko to odbywało się w cieniu ogromnej lipy , dziś pozostał po niej tylko ślad. Do dziś co roku okoliczni mieszkańcy, w maju przystrajają kapliczkę i śpiewają wieczorami pieśni maryjne.

Kapliczka stoi na pastwisku przed domem rodziny Piekło. Opiekuje się nią pani Janina Piekło z domu Ożóg. Należy napisać, że rodzina pani Janiny opiekuje się kapliczką nie przerwanie od około 1920 roku. Jakiś czas temu zmieniono np., pokrycie dachu, w miejsce starej papy położono blachę. Kapliczka mimo tego, że jest odnawiana w miarę możliwości, powoli jednak niszczeje i zapada się w ziemię. To najwyższy czas, by renowacją i opieką nad nią zainteresował się ktoś z władz. Dziś jest sporo możliwości pozyskania funduszy np. z Unii Europejskiej, takim zabytkiem powinien się zająć konserwator.

To nie jest zwykła przydrożna kapliczka, została przecież zbudowana z kościoła, który swoją historią sięga pierwszej połowy XVI wieku. Ta kapliczka to niemy świadek początku parafii Nienadówka i myślę, że jej mieszkańcy mają prawo upomnieć się o jej los.

Galeria zdjęć



Z wielką przyjemnością umieściłem ten materiał na stronie. Wiem, że nie tylko tacy jak ja, którzy mieszkają poza Nienadówką chętnie dowiedzą się o tym miejscu. Z pewnością część mieszkańców Nienadówki, również o tym miejscu i jego historii nie wiedziało. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do powstania artykułu, udostępniając miejsce, informując o nim, czy też wykonując zdjęcia.

Elżbieta Motyl
Bogusław Stępień

Write a comment

Comments: 0

About | Privacy Policy | Sitemap
Copyright © Bogusław Stępień - 08/05/2013