|
Inna wersja legendy głosi, że w tych okolicach mieszkali bartnicy królewscy, zbierający miód na królewski stół. Pewnego razu kobieta miejscowego bartnika udała się do
lasu, by zbierać chrust do palenia ognia w chacie. Zaszła dość daleko w gąszcz i wówczas usłyszała, że spod krzaka dochodzi płacz dziecka. Jakież było jej zdziwienie, gdy
ujrzała tam owiniętego w płótno maleńkiego dzidziusia. Zabrała go oczywiście do domu, bo żadne nawoływania w lesie za matką nie dały rezultatu. Było też tak że owa kobieta nie
mogła mieć dotąd dziecka, więc gdy nikt go nie szukał, podpowiedziała jej wyobraźnia, że jest to dar niebios. Dzieciak rósł, a, że to była dziewczynka kobieta nazwała ją
Znajdówka. Okoliczni bartnicy odwiedzający swego pobratymca również nie mogli się nadziwić temu przypadkowi i nazwali to siedlisko gdzie mieszkał szczęśliwy
bartnik Znajdówka. Po wykarczowaniu lasu i gdy
|
Write a comment