|
Kolejna historia rodziny kresowiaków urodzonych w parafii Nienadówka. Los nie był dla nich łaskawy, choć nic nie zapowiadało tragedii jakie było naznaczone ich późniejsze życie.
Szczęśliwe małżeństwo, które ruszyło na kresy wschodnie, by jak to wtedy mówiono zwiększyć polski pierwiastek na tamtych ziemiach, tam urodziła im się druga córeczka. Wiedli życie
spokojne choć na pewno nielekkie, pracowali na gospodarce, aż wybuchła wojna w 1939 roku. Wojciech zmobilizowany walczył w kampanii wrześniowej, dostał się do niewoli i tam
spędził kolejne lata, aż do wyzwolenia. Losy jego żony Rozalii były
|