Prócz tak ciekawych inicjatyw, ludzie Ci starają się porządkować otoczenie grobów na cmentarzu w Nienadówce. Grobów, pozostających jakby w zapomnieniu. W miarę swoich możliwości
poprawiają je, usuwają powstałe uszkodzenia. Czasem skoszenie trawy czy wycięcie krzaka zapobiega jego powolnemu niszczeniu. Życzę wytrwałości i zrozumienia Eli Motyl i
pomagającym jej dzieciom, życzę zdrowia i zapału Zofii i Stanisławowi Nawłoka, którzy mocno zaangażowali się w te poczynania. Z tego co widzimy na zdjęciach zajęli się nagrobkiem
rodziny Praszylów, pomnikiem z polnych kamieni, który ostatnimi czasy mocno przechylił się na bok. Przyczyna tego została już na szczęście usunięta i miejmy nadzieję, że nic mu
już nie zagrozi. Również krzyż z pomnika stojącego na granicy starego cmentarza został poddany jak widać na zdjęciu, poważnej naprawie. Krzyż leżał od jakiegoś już czasu rozbity
obok pomnika w kilku częściach. Jedna, górna znikła już chyba gdzieś na zawsze. Reszta została sklejona i umieszczona na pomniku. Pomnik został wyczyszczony i zabezpieczony,
postoi jeszcze trochę, choć czas który upłynął już go dość mocno naruszył. Podczas prac udało się odczytać kto i kiedy został w tym miejscu pochowany, za kilka lat napis zniknie
już zupełnie. Również napis z drugiego nagrobka udało się odczytać podczas oczyszczenia go z krzaków i chaszczy, które na tym ponad 100 letnim monumencie rozrosły się dość mocno.
|
Write a comment